Byłam w Rossmannie pół godziny po otwarciu i już były spore tłumy
Z mojej listy kupiłam tylko dwie rzeczy (podkład Manhattan i tusz Lovely), ale miałam na uwadze też Wasze listy - i nie zawiodłam się
Jeśli chodzi o tusz Bourjois to postaram się zrobić o nim osobną notatkę. Napiszę tylko tyle, że jest obiecujący
Największą niespodzianką z kolei jest dla mnie eyeliner Wibo. Pisałam, że muszę kupić liner w pisaku, ponieważ nie potrafię się obchodzić z pędzelkiem. Oczywiście nie znalazłam żadnego więc postanowiłam wypróbować ten właśnie marki Wibo. Zaskoczył mnie bardzo pozytywnie Pędzelek jest dość sztywny i nawet z moją "wprawą" pierwsze podejście do kreski wyszło super
Zastanawiam się teraz tylko, czy nie zajść jeszcze jutro do Rossmanna