Ostatnie zakupy kosmetyczne podejmuję z większą rozwagą. Jako skądinąd świadoma konsumentka, częściej zwracam uwagę na etykiety umieszczone na opakowaniach i właściwości produktów.
Jeżeli chodzi o *kosmetyki pielęgnacyjne*, to wyznaję zasadę- podobnie jak w przypadku wysoko przetworzonej żywności- im mniej składników, tym lepiej. Z reguły są one tańsze od popularnych marek, a dostać je można nie tylko w aptece- większość swoich zakupów zrealizowałam w *Rossmannie*.
Co ma wspólnego płyn do higieny intymnej, posypka dla niemowląt i olejek do kąpieli? Otórz ich wspólnym zastosowaniem może okazać się *pielęgnacja włosów*.
*Płynu Facelle* używam jako delikatnego szamponu do włosów.
*Olejku Wellness&Beauty* do zabiegu domowego olejowania- również włosów.
Natomiast *posypka Babydream* służy mi za suchy szampon używany pomiędzy myciami, ponieważ ten kosmetyk bardzo dobrze radzi sobie z przetłuszczonymi włosami.
Każdy z tych produktów można otrzymać teraz w promocji. Więcej na: www.rossnet.pl/Promocje.aspx
*Płyn micelarny Bourjois* w fioletowej buteleczce jest jednym z moich ulubionych produktów do demakijażu. To już moje drugie opakowanie. Nowością jest naklejka "KWC Wizażu" na gwincie.
Dwa ostatnie kosmetyki, kupione z myślą o odświętnych okazjach, nabyłam w Pepco. Dla przypomnienia, *burgundowa szminka* pochodzi i kolekcji Rimmel Lasting Finish, natomiast glitterowy bezbarwny *lakier NYC*, uświetnił stylizację moich paznokci na imprezę urodzinową.
Pozdrawiam cieplutko!