A dzisiaj doszła do mnie mała paczuszka kosmetyczna. Raczej skromna, nie szalałam, a i tak mogłabym powiedzieć, że nie wszystko jest niezbędne. Z lewej:
-Marcel Ostertag for Manhattan girl with a rose eyeshadow - byłam już jej ciekawa od dłuższego czasu i nie wytrzymałam, kupiłam, na żywo odcienie podobają mi się jeszcze bardziej - 9,59;
-Bourjois max definition - pierwszy produkt tej marki, który u mnie gości, mam nadzieje, że dorówna maskarom L'oreal - 23,99;
-Maybelline super stay 14 hr - oczywiście wiem, że nie jest możliwe aby zachowała się przez 14 godz ale za tą cenę warto spróbować, a ponad to naszedł mnie kaprys posiadania wyrazistej pomadki - 8,15.
No i cóż więcej potrzeba?
Włosowa aktualizacja / plan pielęgnacji: Nie chce za bardzo polegać na mierzeniu włosów bo różnie to wychodzi, więc aby się upewnić muszę się czasem wygimnastykować a i tak jestem w niepewności. Po prostu mam nadziej, że rosną.
Co planuje na marzec:
-skóra głowy: to co zaczęłam w połowie lutego czyli tonik Babuszki Agafii, o którego zapotrzebowanie jestem spokojna ponieważ przy zakupach z powodu nie pewności wzięłam od razu dwie sztuki, ponad to będę kontynuować olejowanie skóry głowy przed każdym myciem miksem olejków, najlepiej nie dłużej niż godzinę przed;
-włosy:
*mycie częściej delikatniejszym szamponem, ostatnio myłam głównie Schaumą, teraz do łask wraca szampon Natura Siberica, który ciągle mnie zaskakuje;
*odżywianie tym co już mam czyli zużywanie, zużywanie i jeszcze raz zużywanie, do wakacji muszę wykończyć litrowe opakowanie maski Kallos, na oko zostało mi jej 4/5 także będzie ciężko, ponad to zauważyłam, że po dłuższym częstym jej stosowaniu włosy mi się puszą, co trochę utrudnia mi tępo zużywania,
*maskowanie ale mam tu głownie na myśli domową maseczkę jogurtowo-drożdżową, o dziwo po jej użyciu włosy mi się nie puszą nawet jeśli często gęsto używałam przed nią Kallosa, z przyjemności ale bardziej z konieczności, inaczej po dłuższym czasie jej nie stosowania włosy zaczynają zbijać mi się w strąki, br;
*olejowanie tak przy okazji olejowania skalpu, tutaj też ostre zużywanie;
*i na koniec standardowe zabezpieczanie końcówek bez zmian czyli olejem kokosowym i serum silikonowym, i tutaj też: zużywanie.
Planowane zakupy:
- ziołowa odżywka na która będę olejować włosy, bez silikonów, bez alkoholu, czaje się na eliksiry Green Pharmacy,
-oraz brak zakupów.
A wy macie jakieś postanowienia pielęgnacyjne na przyszły miesiąc?
-Marcel Ostertag for Manhattan girl with a rose eyeshadow - byłam już jej ciekawa od dłuższego czasu i nie wytrzymałam, kupiłam, na żywo odcienie podobają mi się jeszcze bardziej - 9,59;
-Bourjois max definition - pierwszy produkt tej marki, który u mnie gości, mam nadzieje, że dorówna maskarom L'oreal - 23,99;
-Maybelline super stay 14 hr - oczywiście wiem, że nie jest możliwe aby zachowała się przez 14 godz ale za tą cenę warto spróbować, a ponad to naszedł mnie kaprys posiadania wyrazistej pomadki - 8,15.
No i cóż więcej potrzeba?
Włosowa aktualizacja / plan pielęgnacji: Nie chce za bardzo polegać na mierzeniu włosów bo różnie to wychodzi, więc aby się upewnić muszę się czasem wygimnastykować a i tak jestem w niepewności. Po prostu mam nadziej, że rosną.
Co planuje na marzec:
-skóra głowy: to co zaczęłam w połowie lutego czyli tonik Babuszki Agafii, o którego zapotrzebowanie jestem spokojna ponieważ przy zakupach z powodu nie pewności wzięłam od razu dwie sztuki, ponad to będę kontynuować olejowanie skóry głowy przed każdym myciem miksem olejków, najlepiej nie dłużej niż godzinę przed;
-włosy:
*mycie częściej delikatniejszym szamponem, ostatnio myłam głównie Schaumą, teraz do łask wraca szampon Natura Siberica, który ciągle mnie zaskakuje;
*odżywianie tym co już mam czyli zużywanie, zużywanie i jeszcze raz zużywanie, do wakacji muszę wykończyć litrowe opakowanie maski Kallos, na oko zostało mi jej 4/5 także będzie ciężko, ponad to zauważyłam, że po dłuższym częstym jej stosowaniu włosy mi się puszą, co trochę utrudnia mi tępo zużywania,
*maskowanie ale mam tu głownie na myśli domową maseczkę jogurtowo-drożdżową, o dziwo po jej użyciu włosy mi się nie puszą nawet jeśli często gęsto używałam przed nią Kallosa, z przyjemności ale bardziej z konieczności, inaczej po dłuższym czasie jej nie stosowania włosy zaczynają zbijać mi się w strąki, br;
*olejowanie tak przy okazji olejowania skalpu, tutaj też ostre zużywanie;
*i na koniec standardowe zabezpieczanie końcówek bez zmian czyli olejem kokosowym i serum silikonowym, i tutaj też: zużywanie.
Planowane zakupy:
- ziołowa odżywka na która będę olejować włosy, bez silikonów, bez alkoholu, czaje się na eliksiry Green Pharmacy,
-oraz brak zakupów.
A wy macie jakieś postanowienia pielęgnacyjne na przyszły miesiąc?